2023/17 - Planowna trasa : BAHAMAS

 


                                                                                                                 2023/17



„Świadomość trudności, jakie napotkamy w realizacji swoich zamierzeń, jest już połową zwycięstwa".                                                                                                                                                                                                             
J. Waszyngton



W naszej kochanej Willi Irma w Kościelisku, obudziłem się około 10h00 bardziej z moralnym niż fizycznym kacem. Był Nowy, 2023 Rok. Noc sylwestrowa nie przebiegała tak jak zawsze w moim życiu. Na 7 par tylko ja z 2-letnim wnukiem Olkiem przetańczyliśmy kilka godzin. Reszta towarzystwa, o jedno pokolenie młodszego od nas, nie rzucała się ani na parkiet, ani do kieliszków, ani do śpiewania, tak jak my, kiedyś, w ich wieku… Zmiana pokoleniowa widoczna była jak na dłoni. Czyżby zapomnieli wspaniałe powiedzenie, że : „Nie dlatego się nie bawimy bo się starzejemy, tylko starzejemy się bo się nie bawimy” ? Jakież to prawdziwe i smutne.


Nic to… chwilę później, już pod prysznicem wpadła mi do głowy myśl, którą natychmiast przekazałem Irence gdy tylko weszła do łazienki :


- A gdybyśmy w przyszłym roku spędzili Sylwestra w ciepłych krajach ? I tak zabawy tu nie ma za wiele, a tam i ciepłe morze, i plaże, i trochę egzotyki...


- Oczywiście, to dobry pomysł. Zaproponujemy to „młodym” przy śniadaniu. Może ktoś jeszcze zechce do nas dołączyć…


Zgłosił się Łukasz z Basią (wraz z dziećmi) i tak dla naszej 6-ki rozpocząłem starania o jakiś tani jacht. Udało się, na jednej z wysp na wschód od Florydy. Do załogi dołączyli nasi przyjaciele Agnieszka i Boguś z dziećmi.


Przygotowując ten kolejny rejs zetknąłem się z festiwalem/paradą Junkanoo, która odbywa się właśnie tam każdego 1 stycznia, czyli w Nowy Rok.


Było to tym bardziej zaskakujące, że w 2009 roku będąc na tych wyspach po raz pierwszy, nałożyłem na siebie kostium, o którym nic wtedy nie wiedziałem. Dziś o Junkanoo opowiem poniżej. 

 

SUPER… To będzie piękne i nieprzewidywane powitanie Nowego, 2024 Roku.


2009 rok


Co więc zobaczymy i gdzie będziemy ?


Lądujemy w MARSH HARBOUR – stolicy wyspy Abacos. Potem popłyniemy i zobaczymy :


SANDY CAY - wyspę słynną z realizacji wielu filmów i z podróży poślubnych zakochanych par szukających samotności w obrębie tej 4-o hektarowej wyspy o cukrowo-białych plażach.


LITTLE HARBOUR, a tam historia Randolph i Margot Johnston i wyjście na latarnię morską. Kolacja obowiązkowa w słynnym dla żeglarzy Pete’s Pub.



THAITI BEACH lub SNAKE CAY i wycieczka pontonem na pobliskie rafy koralowe.


HOPE TOWN na wyspie ELLOW CAY i wyjście na latarnie morską o wysokości 40 metrów, wybudowanej w 1838 roku. Potem zwiedzanie miasta Hope Town liczącego 300 mieszkańców z czego większość od 10 udokumentowanych pokoleń. Miasto założone zostało przez ok. 1000 Lojalistów w 1785 roku. Posiada stare Wyanni Malone Historical Museum, które polecają wszystkie przewodniki. Kolacja oczywiście w kultowym w Garbonzo Reef Bar

 

Dalej, to zatoczka ROCKY BAR na wyspie Scotland Cay na lunch i…


Zatoczka BAKKER BAY na wyspie GREAT GUANA CAY ze swoimi 100 mieszkańcami i mottem „It’s better in the Bahamas, but...it’s gooder in Guana”.




Wysepka NON NAME CAY na lunch i zabawę z pływającymi świnkami.


BLUFF HARBOUR lub COCOA BAY na noc.


GREEN TURTLE CAY to wyspa o 150 mieszkańcach pochodzenia Lojalistów, gdzie spędzimy noc Sylwestrową w restauracji Green Turtle Club.


Kolejnego ranka z bolącymi głowami weźmiemy udział w paradzie Junkanoo. Cóż to takiego ? 

 



Junkanoo, to festiwal karnawałowy znany z czasów niewolnictwa z początków XVIII wieku. To uliczna, tańcząca parada przebierańców w fantastycznych nieprawdopodobnych kostiumach, pochodzących z Afryki Zachodniej, w rytm „karaibskiej” muzyki, głównie z Jamajki (reggae). Jankanoo zgodnie z tradycją najstarszych niewolników obchodzi się 26 Grudnia, 1 Stycznia i w niektórych krajach w czasie Świąt Wielkanocnych. Tradycja Junkanoo jest najstarszym tańcem Jamajki i ludu Garifuna. Nazwa Junkanoo powstała około 1720 roku i jest nieznanego pochodzenia choć istnieją dwie teorie jej powstania : pierwsza zakłada, że jest od nazwiska niewolnika-bohatera John Canoe, wodza plemienia Axim z Ghany, którego tak nazwali europejscy kolonialiści. Druga, że pochodzi od francuskich słów gens inconnus (nieznani ludzie), z powodu masek wojennych, pod którymi chowają swe twarze. Junkanoo było rodzajem procesji, gdzie młodzi, czarni przebierańcy odwiedzali domy białych kolonialistów (plantatorów) zbierając niewielkie kwoty, upominki lub (czego nigdy nie odmawiali) butelki whiskey lub rumu. Och, jakże przypomina to nasze Juwenalia… Czyżby taka była geneza tego studenckiego święta krakowskich studentów ? A nasi kolędnicy ? Młodzież chodząca od domu do domu przebrana za biblijne postacie i oczekująca datków za kilka wierszyków ? Czyż to nie jest to samo ? A może Jankanoo to właśnie taka „zaadoptowana“ kolęda ? Ależ ten świat jest mały -😉


NEW PLYMOUTH. To miasteczko w stylu Nowej Anglii z kolorowymi domkami założone zostało w 1783 roku. Jego 500 mieszkańców żyje dziś z połowów dużych małż (conch) i langust. Wpadniemy do Miss Emily’s Bee Bar gdzie u Mrs Emily Cooper degustować będziemy słynny koktajl zwany Goombay Smash drink. Zabierzcie wizytówki, bo okleja się nimi ściany tej popularnej knajpy. Tu nic nie zjemy, ale pustych kalorii nam nie zabraknie.


MANJACK BAY to kąpiel i snorkeling przy pięknej plaży Manjack Cay. 

 


TREASURE BAY z plażą uważaną przez National Geographic za jedną z 10-ciu najpiękniejszych na świecie.


Wyspa MAN O WAR na lunch i powrót do MARSH HARBOR.


Potem jeszcze jednodniowy pobyt w Miami na Florydzie i czas wracać do Starego Świata.











Komentarze