2008/3 - SINGAPUR, TAJLANDIA, MALEZJA

 
                                                                                                             2008 rok


"Podróż 100 milowa zaczyna się od pierwszego kroku"                                                                                                                              Anonim


Koniec 2008 roku zakończyliśmy Balem Sylwestrowym w Orient Expresie.

MALEZJA.

    SINGAPUR, TAJLANDIA, MALEZJA. Trzy państwa, Orient Express i jak zwykle żagle, słońce i podwodny kolorowy świat. Po starożytnej cywilizacji Greków, wiejącej 9-ce, zwianej, prawie już starożytnej kapitańskiej czapeczce, a potem chusteczce kapitanowej, po córach Koryntu, błękitnych grotach Zakhintos, Penelopie z Itaki i białym winie w plastikowych butelkach po wodzie mineralnej, przychodzi czas egzotycznego Wschodu, luksusu w pociągu i oczywiście białych plaż, kokosowych palm, koralowych raf i doskonałych tajskich masaży.


Okres wyjazdu : 26.12.2008 – 15.01.2009
Jacht : BENETEAU 50

Opis trasy (ok. 260 MM) :

SINGAPUR - Hotel „New Majestic Hotel” w sercu tętniącej życiem, chińskiej dzielnicy. Według malajskiej legendy, dawno temu książę z Sumatry odwiedził wyspę Temasek, gdzie dziś leży Singapur. Szukając schronienia przed burzą napotkał lwa i traktując to jako dobrą wróżbę założył Singapur, co w malajskim języku oznacza Miasto Lwa. Dziś jeden z najbardziej rozwiniętych krajów świata o powierzchni ok. 700 km2 i ludności nie przekraczającej 4.5 mln osób, który w latach 70-tych postawił na liberalizm, Singapur osiąga PKB na poziomie 25 000 USD/mieszkańca co szokuje w porównaniu z 7 000 USD w Polsce. W 1819 roku postawili tu stopę pierwsi Brytyjczycy, by kilka lat później ostatecznie wejść w posiadanie wyspy. Druga wojna światowa to japońska okupacja. W 1946 Singapur zostaje kolonią brytyjską by ostatecznie w 1959 roku uzyskać całkowitą niepodległość. Singapuru zwiedzimy z lokalnym przewodnikiem Ivy Yeo, która pokaże nam Chinatown, świątynię Thian Hock Keng, świątynię Buddhatooth Relic, świątynię Srimariaman, Ogród Botaniczny, Meczet Sultana, Istana Kampong Glam. Wieczorem "zaliczymy" Kabaret "Boom, Boom, Room" – azjatycki odpowiednik kubańskiej Tropicana i paryskiego Moulin Rouge. W programie mamy też wzgórze Sentosa i Singapur widziany z kolejki linowej, a także “podwodny świat”.


                   

                                          Już pobłogosławieni...

                   

                                       Singapur rikszą...

                    

                                          Tu już jest więcej meczetów

                                                                                                     ...ale i wiele odłamów buddyzmu

                            
                                                     Ogród botaniczny

                 
                   

                 
                    Kwiat wśród kwiatów i uliczka handlowa Singapuru
                  
                                            Sklep mięsny...

BANGKOK w hotelu President Solitaire. Wieczorem Rewia SIAM NIRAMIT i „Bangkok by night” – i nareszcie prawdziwe centrum erotyki.


                             

                          Powitanie przed spektaklem w Bangkoku...

                              
                                                                                                                    .... i...

                          

                             ...powitanie w pociągu Orient Express

                   

RIVER KWAI BRIDGE Station. Spłyniemy łodziami rzeką Kwai, pod słynnym mostem. Zwiedzimy też North Temple, Chinese Cemetery, Thailand-Burma Railway Centre, Don Rak War Cemetery – wszystko pod „czułą” opieką przewodników,


                               
                                           Najukochańsza podróżniczka
                   

                                Z takich rąk „Krwawa Mary” smakuje lepiej

                                                                                          Happy...

Sylwestrową Noc spędzimy w pociągu ORIENT EXPRESS. Będzie to więc ogromna niewiadoma jak zwykle poza granicami Polski. Czy będą tańce, dobra muzyka i ciekawa kuchnia podlewana dobrymi winami ???


                          

                       

                   
                      

                                               Tak, udało się. To był niezapomniany Sylwester... 2008/2009 w pociągu Orient Express na trasie Bangkok – Singapur....

 
                    
                                                 Elegancja
                                                                                        ...piękna Magda...

Wyspa PENANG, czyli dawny Betelnut to pierwsza osada brytyjska w tym regionie. Już w 1786 roku działający w imieniu Kompani Wschodnio-Indyjskiej kapitan Francis LIGHT, objął w posiadanie tę niezamieszkałą wyspę. Zwiedzimy jej stolicę GEORGETOWN.

 
                   

                                       Wszystkie są moje...

                                                                          Penang rikszą...

LONGKAWI (Malezja) to wyspa w archipelagu 104 wysp w pobliżu granicy z Tajlandią na Morzu Andamańskim. W 1986 na największej wyspie Pulau Longkawi utworzono strefę bezcłową. Wyspa urzeka krajobrazem : dżunglą w głębi wyspy i pięknymi nadmorskimi plażami. Kolację zjemy w „Charlie’s Place”.


                   

                                       Wspaniała załoga..

DAYANG BUNTING (Malezja) to mała wysepka na południu Longkwai. Zwiedzimy jezioro słodkiej wody (Princess Lake), którego wody leczą bezpłodność bądź zwiększają płodność kobiet. Otóż jak głosi lokalna legenda, jezioro to było ulubionym miejscem kąpieli przybyłej z niebios księżniczki. Pewnego dnia przejeżdżający książę zobaczył kąpiącą się, nagą piękność i zakochał się od pierwszego wejrzenia. By jednak zdobyć miłość księżniczki musiał obmyć twarz w łzach mitycznej Syreny. Skonsumowana miłość dała na świat niemowlę, które wkrótce umarło. Księżniczka odkryła prawdziwy cel Księcia, pogrążyła ciało niemowlęcia w głębinach jeziora, pobłogosławiła jego wody swoją płodną mocą i na zawsze odeszła do niebios.


                   

PULAU PAYAR (Malezja) to mała wyspa o reputacji najlepszego miejsca do głębokiego i płytkiego nurkowanie.


                  


LONGKWAI (Malezja). The Hole in the Wall to wewnętrzny kanał długości około 5 M, tworzący labirynt pośród mangrowców i otwartych do zwiedzania grot. Kolację zjemy w lokalnej knajpie, a rano pojedziemy na oglądanie orłów.

 

KOH BULON (Tajlandia). To urocza, mała wysepka w południowej części Tajlandii.


                    

                                                                                   Raj....

KOH TARUTAO (Tajlandia) to najbardziej na południe wysunięta wyspa tajlandzka, którą dzieli od Malezji zaledwie 6 km. Jest to jedno z ostatnich miejsc na dalekim południu Tajlandii, gdzie nie dotarły jeszcze tłumy turystów. Ten zadziwiający archipelag ma wszystko czego można sobie życzyć w tropikalnym raju. Nazwa Tarutao pochodzi od malajskich słów „stara, tajemnicza i prymitywna”. Gęsto zalesiona, zamieszkana przez setki krokodyli, stała się miejscem zesłania 500 więźniów politycznych w czerwcu 1938 roku. Niewielu z nich pozostało przy życiu, kiedy w 1946 przysłano tu 300 brytyjskich żołnierzy w celu doprowadzenia wyspy do zamieszkania. W roku 1972 wyspa zadeklarowana została jako pierwszy w Tajlandii, Morski Park Narodowy. Pontonem popłyniemy rzeką w głąb wyspy by zwiedzić „Crocodile Cave”, przejść pieszo drogą zbudowaną przez skazańców do Ao Sone – miejsca składania jaj przez wszędobylskie tu żółwie morskie, między innymi „Skórzaste” (największe żółwie morskie świata), osiągające do 550 kg wagi. Ogólnie biorąc, w obszarze tym występuje 4 rodzaje żółwi morskich. Warto wspomnieć o rytuale składania jaj. Żółwie składają jaja zawsze na tej samej plaży, na której same się wylęgły. Często pokonują setki kilometrów co jest nie lada wyczynem biorąc pod uwagę ich zdolność rozrodczą po 20/50 latach. Po dotarciu do „miejsca przeznaczenia” czekają w wodzie aż nadejdzie pochmurna noc, pod osłoną której wychodzą na ląd. W przypadku 500 kg wagi, podejście pod stromy brzeg nie jest łatwe. Samica wygrzebuje w piasku wgłębienie, do którego składa co najmniej 90 jaj. Zasypuje je piaskiem i wraca do morza. Czynność tę powtarza 3 do 4 razy zawsze składając co najmniej 90 jaj. Inkubacja trwa około 50/60 dni a płeć mających przyjść na świat żółwi zależy od temperatury piasku : ciepły daje samiczki, chłodny daje samczyki. Po wykluciu się z jaj, młode żółwie rozpoczynają instynktowny marsz ku morzu kierując się nachyleniem terenu i blaskiem księżyca odbijającym się w wodzie.

                                                               Niby mostek ale łatwiej było w bród...

KOH TANGA. Ta mała, tajlandzka wysepka podobno idealna jest do głębokiego i płytkiego nurkowania, a także wędkarstwa.

PALAU DATAI (powrót do Malezji) – noc na kotwicy „en face” dwóch najdroższych hoteli w Malezji w spektakularnej zatoczce. Uwaga : na lądzie, w otoczeniu tropikalnej dżungli i fantastycznej architektury hoteli, jest „prohibitively expensive” (?)


                                                                                 Masaże jak zawsze...

BUTANG GROUP. KOH RAVI – Butang Group to ponownie część Tajskiego Morskiego Parku Narodowego TARUTAO o najczystszych wodach i najpiękniejszych ogrodach koralowych. Pieszo udamy się na drugą stronę wyspy a po drodze wykąpiemy pod orzeźwiającym wodospadem.

KOH ADONG (Tajlandia) - to wyspa o całkowicie dziewiczym środowisku. Planujemy "wspinaczkę" na "szczyt" Sha-Do.


                      

KOH LIPE to mała wysepka należąca do Butang Group, płaska i pokryta plantacjami palmy kokosowej. Mieszka tu grupa nomadów morskich. To nasze ostatnie nurkowanie na przepięknej rafie koralowej wokół małej wysepki KOH GRA.


                    
                                              dr Magda

PULAU LONGKAWI – powrót do bazy Royal Langkwai Yacht Club, zdanie jachtu, zwiedzanie wyspy LONGKAWI skuterami, ostatnie zakupy.


                                                                     Jak tu się spakować na powrót ?

Post Factum :

    Cóż to był za Sylwester !!! Orient Express to symbol przepychu, elegancji i wykwintności z kryształowymi kielichami, nieskazitelnie białymi obrusami, porcelanową zastawą i srebrnymi sztućcami. Sylwester był nie zapomniany. W rytm żywej muzyki bawił się cały pędzący pociąg. Jedzenie było wyśmienite, szampan lał się na potęgę a kubańskie cygara wprowadzały nas w bajkowy, niedostępny w codzienności świat… Warto choć raz w życiu wybrać się w tak egzotyczną podróż… Warto choć raz w życiu ubrać się w szaty prawdziwego VIP’a…


                                                                  Szampan lał się do woli...

    Poza tym, wyspy południowe Tajlandii to urokliwy, bajkowy region, jakże mało uczęszczany przez masową turystykę. Tu za daleko jest z Singapuru i za daleko z Bangkoku czy Phuket i stąd rajskie, puste plaże z cudownie ugrzecznioną ludnością.

                    


Irenka zakończyła ten cudowny wyjazd poematem :

Kapitan w tym roku postanowił sprytnie przywitać Rok Nowy w pociągowym rytmie.
Zwołał więc żeglarzy gotowych pokochać, upały miast wielkich i przedziałów postać.

Na wszystkie posiłki starannie chodzili, w wytwornych ubrankach toasty wznosili.
Nowy Rok witali w szampańskich nastrojach, tańcząc, wiwatując w pędzących pokojach.

Orient Express przybył w Singapuru bramy, trzeba skromniej jadać, gubić kilogramy.
Jacht czekał w Langkawi na żeglarzy z Polski, dał im swoją przestrzeń i zapach wód morskich.
Wilk morski – kapitan, podniósł siwą głowę, wziął cygaro, uniósł brwi i palnął przemowę.
Załoganci bladzi z wysiłkiem słuchali, marzyli o słońcu i chłodzącej fali.
Następnie kapitan wniósł kabiny w darze, z tyłu dał Luzikom i szczecińskiej parze.
Z przodu przyznał Irci będąc zakochanym, uczą się być razem przed życiem nieznanym.
Bosman nad Bosmany dostał za przegrodą duży pokój z oknem by być z żoną młodą.
Najlepszą kabinę w samiusieńkim dziobie, przyjęli Szymańscy by flirtować sobie.
Nikt im nie zakłócał spokoju w tym domu, mieli też tron własny na środku salonu.
Wydawałoby się, że jest wszystko cacy, ale brać żeglarska to sami chojracy.
Szymańscy zmienili dziobową komnatę na messy harmider i zaduszną chatę.
Luzik z Luzikową nie chcieli być razem, Luzik powędrował w górę szybkim gazem.
Na pokładu ławie sypiał przez dni wiele na twardym posłaniu przemyślał kąpiele.
Kąpał się nasz Luzik w słońcu oraz wodzie, na twarz włożył okular po najwyższej modzie.
Towarzyszką nocy stała się Olesia, zostawiła męża w samotnych pieleszach.
Andrzej dzielnie znosił te afronty żony, choć tym razem nie był wcale poparzony.
Luzikowa, kiedy pozostała sama uznała, że będzie nurkiem u Bosmana.
Bosman przygotował sprzęt na nurkowanie i w stylu mistrzowskim zwiedzili otchłanie.
Ważną też postacią na naszym pokładzie jest Gosia – przy forsie trzymająca władzę.
Zwracała się z prośbą do męża swojego, łap ryby na obiad, sprężaj się kolego.
Oszczędności robiąc powtarzała stale jak ryby nie złowisz to ja cię nawalę.
Brać żeglarska z masaży chętnie korzystała wzmacniała swe siły, do formy wracała.
Kapitan natomiast został wyróżniony leżąc na posłaniu całkiem obnażony.
Los go jednak skarał za pewne marzenia i zadał ból w plecy kończąc skojarzenia.
Kasjer nasz kochany wreszcie w siódmym niebie sakiewka już pusta, czas wracać do siebie.
Żeglarze na kwintę nosy pospuszczali jak tu wracać do mrozu i śnieżystej dali.
Kapitan też smutny stoi na pomoście, brzuszek wciągnął, pierś wypiął i śpiewa donośnie :

LUZIK TO MA KLAWE ŻYCIE..........


Singapur, 15.01.2009,                                                Kapitanowa Irenka






Komentarze