2007/1 - Rozwód, WIN, SESZELE, Diamentowa Korona ALP

 

                                                                                                               2007 rok


"Nie trać nigdy cierpliwości, to jest ostatni klucz, który otwiera drzwi".

A.   de SAINT EXUPERY

 

To był kolejny rekordowy rok dla Amago. Obroty zamknęły się na poziomie około 60 mln PLN a zysk netto powyżej 1.0 mln PLN. Zatrudnialiśmy już 65 osób i sprzedaliśmy 120 maszyn Hyundai co stanowiło 12% udział w rynku. To fenomenalny wynik biorąc pod uwagę, że 4 lata wcześniej udział maszyn HYUNDAI na polskim rynku wynosił 1%. Nic więc dziwnego, że na koniec roku otrzymaliśmy w prezencie od firmy Hyundai 120 butelek szampana… Skrzynia przyszła w dniu naszej wigilii firmowej. Był to doskonały prezent, bo każdy z pracowników otrzymał po jednej lub dwie butelki w zależności od stażu pracy.

Otrzymaliśmy też drugą z kolei nagrodę Gazela Biznesu, wręczaną przez czasopismo Puls Biznesu dla najlepiej rozwijających się firm w Polsce. To był kolejny powód do dumy. Tego roku na pomoc dla potrzebujących przeznaczyliśmy już około 100 000 PLN.

Tę zawodową sielankę przyćmiło ostateczne (po 3 latach tarzania się w błocie) orzeczenie o naszym rozwodzie z Haliną. Po wyroku sądowym wszedłem z moją prawniczką do windy i… rozpłakałem się… „- SZKODA… NIE CHCIAŁEM TEGO - To emigracja rozbiła naszą rodzinę”, powiedziałem. Zamknął się rozdział, ale był to piękny rozdział... Za nami były wspaniałe chwile. Dziękuję Ci Halinko… 

Materia jest ułudą, jest prochem, jest pyłem, jest niczym… Ale jeżeli jednak ma jakiekolwiek znaczenie, to Halinka dostała wszystkie nieruchomości które posiadaliśmy oprócz działek w Cholerzynie: dom w Courcouronnes na przedmieściach Paryża, mieszkanie w Paryżu i garsonierę w Krakowie.

2007 rok to również ostatni „powrót do przeszłości”, tym razem przeszłości mojego św. pamięci Taty, a więc Tarnobrzeg i Kielce. Dlaczego Kielce? Bo właśnie w kieleckim więzieniu siedział mój Tato skazany na 10 lat za przynależność do „wrogiej” dla socjalizmu powojennej organizacji WIN (Wolność i Niezależność), która była logiczną konsekwencją Armii Krajowej, a zwłaszcza tej opcji, która nie chciała pogodzić się z komunistyczną władzą przywiezioną na sowieckich czołgach. Zwani dziś Żołnierzami Wyklętymi, byli często młodymi ludźmi. Tato miał 17 lat, kiedy wstąpił do AK i zaledwie 20, gdy osadzono go w więzieniu.  Na szczęście ogłoszona amnestia w 1948 roku pozwoliła mu na odzyskanie wolności po roku odsiadki i tortur. Kiedy wszyscy koledzy z jego oddziału już „sypali”, mój Tato dalej chronił kolegów, choć poddawany był tak potwornym torturom jak 48-godzinny karcer z wodą po kolana czy nasadzenie odbytem na jedną z nóg odwróconego taboretu….

    On NIGDY nie opowiadał mi o tamtych tragicznych latach bojąc się o moją przyszłość. Jeszcze wiele lat po wyjściu z więzienia, był obserwowany przez komunistyczną Służbę Bezpieczeństwa…. Dopiero po Jego śmierci, dotarły do mnie te wiadomości przekazane przez Mamę i Jego kolegów… Wyrok skazania „za przynależność do wrogiej organizacji” posiadam do dziś, bo poprosiłem o to kieleckie więzienie już po 1989 roku. Wierzę, że moi Synowie przekażą informacje o tych szlachetnych i patriotycznych postawach zarówno mojego Taty jak i mojego Dziadka, kolejnym pokoleniom. 

    Rok 2007, to rok pięciu (5) wspaniałych wypraw. Zaczynam od pierwszej z nich :

 

SESZELE


    Pierwszymi, którzy w X wieku dotarli na bezludne Seszele, byli Arabowie a pierwsze pisane źródło pochodzi od portugalskich żeglarzy, którzy wylądowali tam w 1505 roku. W 1742 roku, francuski zarządca Mauritiusa, Bertrand François Mahé de La Bourdonnais, wysłał na wyspy pierwszą ekspedycję. W owym czasie z seszelskich wysp korzystali głównie piraci. Dopiero podczas drugiej ekspedycji w 1756 roku kontrolę nad nimi uzyskała Francja. Już jednak 40 lat później, przeszły one w posiadanie największego wroga Francji - Korony Brytyjskiej. Początkowo zależne administracyjnie od Mauritiusa, w roku 1903 Seszele stały się odrębną kolonią Anglii. Autonomię uzyskały w 1975, a w 1976 roku, nowe, niepodległe państwo przystąpiło (a jakże) do Wspólnoty Narodów Brytyjskich, choć kulturowo nadal utrzymuje silne związki z Francją. Nazwa wysp pochodzi od francuskiego ministra finansów Jean Moreau de Seychelles na dworze króla Ludwika XIV.

    Seszele stanowią grupę 115 wysp pochodzenia wulkanicznego i koralowego na Oceanie Indyjskim. Tylko 33 wyspy są zamieszkane. Można podzielić je na dwa rodzaje ze względu na budowę i pochodzenie. Wyspy wulkaniczne (32), zbudowane z granitu, są większe i mają urozmaiconą rzeźbę wyżynno-górzystą. Pozostałe to atole koralowe, które wznoszą się niewiele ponad powierzchnię oceanu i są w większości bezludne.

    Około 10% łącznej powierzchni archipelagu Seszeli pokrywają lasy tropikalne z coraz rzadziej spotykanymi, cennymi gatunkami drzew, jak mahoniowiec i hebanowiec.

    Podstawą gospodarki Seszeli jest turystyka, która rozwinęła się w latach 70, kiedy oddano do użytku nowoczesne hotele, kąpieliska i przede wszystkim międzynarodowe lotnisko. Obecnie turystyka zapewnia zatrudnienie 30% czynnych zawodowo i przynosi ok. 70% wpływów do budżetu. Eksportuje się tytoń, cynamon, goździki, guano oraz palmę kokosową.

    Na ludność Seszeli składają się głównie Kreole - potomkowie kolonistów francuskich, władający dialektem kreolskim, którzy stanowią 90% ludności. Pozostałe grupy etniczne to Hindusi,  Malgasze (rdzenna ludność Madagaskaru) i inni. Ponad 90% społeczeństwa to chrześcijanie, w tym 85% to katolicy.


Okres wyjazdu         : 22.03.2007 – 07.04.2007

Jacht                          : SUN ODYSSEY 45


Opis trasy  (ok. 230 MM) :


VICTORIA to stolica Seszeli na wyspie Mahe, największej z wysp i zamieszkanej przez ponad 80% ludności Seszeli.

                                                Pierwsze zakupy...

PRASLIN to druga co do wielkości wyspa na Seszelach, odkryta w 1744 roku przez kapitana Lazarda Picault i nazwana Praslin od nazwiska księcia Praslin, premiera rządu Ludwika XIV. Na wyspie tej, porośniętej bujną roślinnością, znajduje się Park Narodowy z unikalnym rezerwatem Vallee de Mai. Ten rezerwat o powierzchni 39 km² chroni seszelskie gatunki fauny i flory. Do najbardziej intrygujących należy miejscowa palma, która rośnie tylko na 2 wysepkach. Jest to roślina jednopienna z charakterystycznie ukształtowanym owocem zawierającym najcięższe na świecie nasienie, którego waga dochodzi nawet do 25 kg. Jego kształt przypomina pięknie ukształtowaną pupę kobiecą o średnicy do 0,5 m.  Niektóre owoce (coco de mer) dostawały się z prądem morskim na Malediwy i wschodnią część Afryki, gdzie były czczone jako bóstwa płodności. 

                                            Coco de mer... On i Ona -:)

 

CURIEUSE to mała wyspa o długości 3.6 km i szerokości 1.7 km. W latach 1833 – 1965 na wyspie znajdował się azyl dla trędowatych. Dziś mieszka tu około 150 żółwi gigantów.

                 Ziemski raj

ILE DENIS to mała, prywatna wyspa koralowa, zamieszkana przez małżeństwo Francuzów posiadających luksusowy hotel i restaurację będącą jedynymi budynkami wyspy. Polecamy spacer wokół wyspy po jej wspaniałych białych plażach i kolację u Francuzów.

                                                                Ona...

ILE BIRD to maleńki koralowy atol o wymiarach 1000 m x 700 m, otoczony pasmem cudownych, białych plaż. Miejsce wylęgu milionów ptaków, które składają tu jaja od czerwca do września, zagrażając mieszkańcom i właścicielom jedynego hotelu, gdzie wieczorem obowiązuje strój wizytowy (długie spodnie) pomimo upału i takiego odludzia. Na wyspie jest pas startowy na małe awionetki dowożące klientelę VIP. Wyspę zamieszkuje ESMERALDA, najstarszy na świecie, 200-to letni żółw, o wadze 320 kg.

                           Esmeralda - najstarszy żółw świata : 200 lat i 320 kg

ARIDE to również maleńka wyspa, która jest własnością angielskiego producenta czekolady Cadbury. Aride to ptasi raj działający pod ochroną angielskiego towarzystwa Wild Trust. 300 odmian kolorowych ryb, a także morskie żółwie żyją u wybrzeży tej wyspy.

                                                Piękny to sport

ILE DU NORD to wyspa granitowa o wspaniałej dzikiej przyrodzie, zamieszkana przez jej jedynego strażnika wraz z rodziną. Tubylcy chętnie pokazują ciekawostki wyspy, gdzie kwitną piękne orchidee i żyją żółwie giganty.

                                                Granitowe skały

SILHOUETTE to granitowa wyspa, gdzie francuski pirat Houdol, schował podobno swój skarb. Poszukacie go ???

                                                        Na ruszt....

                                                    .... prosto z morza

MAHE. Ta największa, granitowa wyspa o długości 27 km, szerokości 8 km i „wysokości” 900 m, zamieszkana jest przez 65 000 mieszkańców co stanowi 88% ludności archipelagu.  Stolicą Seszeli jest znajdujące się tu miasto Victoria.                         

ILE ST. ANNE. Uznana za park narodowy, wyspa o „wysokości” 250 m, to miejsce osiedlenia się pierwszych francuskich kolonialistów w 1770 roku. To również wyspa wielorybników, gdzie ich stare instalacje można jeszcze zobaczyć. Większość wyspy jest zupełnie dzika a wędrówki po niej znacznie ograniczone.

                                              Rowerowa wycieczka po wyspie

FREGATE to prywatna wyspa o prawie idealnej, okrągłej formie o średnicy ok. 2500 m. Pokryta jest prawie całkowicie palmami i bambusami.

                                          I zwiedzanie "samochodem"...

LA DIGUE. Najpiękniejsza i najbardziej fotografowana z seszelskich wysp, La Digue czaruje swych gości małymi ścieżkami z białego piasku, wysokimi palmami na granitowych zboczach, plażami o drobnym jak talk piasku i domkami o dachach z liści palmowych swych 2000 mieszkańców. To tu kręcono erotyczną EMMANUELLE. Wyspa o wymiarach 5 x 3.5 km i szczycie 333 m zachęca do pieszej, konnej lub rowerowej wycieczki.

LA DIGUEFELICITE ISLANDCOCOS ISLAND – LA DIGUE –  to pływanie nurkowanie i zwiedzanie wysp.

CHAUVE SOURISILET ST PIERRE (ostatnie nurkowania) – PRASLIN.


Post Factum :

To był piękny rejs i piękna przygoda. Seszele znane są turystom głównie z dwóch, trzech największych wysp, podczas kiedy te dalekie, dostępne tylko jachtem lub małym samolotem, są jakże dzikie, urokliwe i ciekawe.

Na pewno największe wrażenie zrobiła na nas Wyspa Ptasia (Bird Island), gdzie raz w roku przybywa tu miliony ptaków by znieść jaja i wychować swoje maleństwa. Nikt nie wie, dlaczego właśnie tu, przylatuje takie mnóstwo ptaków z całego świata.

Nieprawdopodobna jest też historia Coco de Mer, czyli morskich kokosów. Nazwę nadali jej Arabowie, którzy odkrywszy, sprzedawali je Hindusom jako afrodyzjaki. A kiedy Ci pytali skąd pochodzą, to myląca ówczesnych monopolistów odpowiedź brzmiała : na dnie morza (i stąd ich nazwa coco de mer). Fakt jest zupełnie inny: to odmiana orzechów kokosowych rosnąca TYLKO na Seszelach, głównie na wyspie Praslin w Dolinie Majowej (Valee de Mai). Nota bene nazwa tej doliny jest kompletnie oderwana od geografii, bo pochodzi od zakończenia II-ej wojny światowej, w maju 1945 roku. 

                                Żółwie giganty na wyspie Curieuse

Seszele to również miejsce, gdzie na wyspie Curieuse żyją żółwie giganty i gdzie zaskoczy Was wyspa La Digue ze swymi granitowymi, obłymi skałami schodzącymi do plaż białego piasku, muskanego ciepłą, turkusową i kryształową wodą. Podobne zjawisko zobaczycie jedynie na Wyspach Lavazzi pomiędzy Korsyką i Sardynią, a także na Wyspie Virgin Gorda na Brytyjskich Wyspach Dziewiczych.

                                                                 Oni

----------------------------------------------------------------------------------------------------

Budowa pensjonatu w Kościelisku, ruszyła pełną parą. Postanowiłem więc odwiedzić podobne do Kościeliska miejscowości górskie w paśmie Alp, aby skopiować nieco od tamtejszych pensjonatów wyposażenie i dekoracje. I tak natrafiłem na tzw. Diamentową Koronę Alp, czyli kilka miejscowości o wysokogórskim charakterze w 5-ciu europejskich państwach. Do wspólnej podróży zaprosiliśmy moją Mamę i jej kuzynkę, Ciocię Krysię. Towarzyszył nam też nasz ukochany piesek Bimuś.

--------------------------------------------------------------------------------------------

DIAMENTOWA KORONA ALP

Okres wyjazdu         : 27.03.2008 – 12.04.2008      

Samochód                : HYUNDAI SANTA FE


Opis trasy (ok. 290 km) :


OBERSTDORF GARMISCH PARTENKIRCHEN (Niemcy). Te dwa miasta rozwijały się osobno aż do połączenia w 1935 roku. Pierwsze ślady ludzkiego osadnictwa odnalezione zostały tu około 2000 lat pne. Około 1500 lat później, przybyli tu Celtowie. Od 15 roku pne aż przez 500 lat, miasta te pozostawały pod rzymską okupacją. Pierwsi Bawarczycy pojawili się w VI wieku naszej ery a pierwsza wzmianka o ich niemieckim pochodzeniu ukazała się w 802 roku. Prawa miejskie Partenkirchen otrzymał w 1361 a Garmisch w 1455 roku. Ekonomiczny boom pojawił się w tych miastach w średniowieczu dzięki położeniu na handlowym szlaku północ-południe a datą kulminacyjną w historii tych miast był rok 1889, kiedy połączono je koleją z Monachium. Era turystyki została otwarta… 

                                        Garmisch Partenkirchen

            
                                    i bawarska uliczna orkiestra...

CORTINA D’AMPEZZO (Włochy). W latach 1915 - 1917 Dolomity były teatrem jednej z najstraszniejszych kart w historii ludzkości. To właśnie na stokach tutejszych Alp podczas pierwszej wojny światowej miała miejsce wyczerpująca obie strony bitwa austriacko-włoska. Zdobywano poszczególne szczyty przy pomocy drabin, drążonych w skałach tuneli i mostków linowych. 80 lat później otworzono tu olbrzymie muzeum na otwartej przestrzeni. W 1956 odbyły się tu pierwsze zimowe Igrzyska Olimpijskie.

                                                      Obersdorf


LECH ZURS AM ARLBEG (Austria). To małe, rolnicze miasteczko wzmiankowane zostało w 642 roku. W 1059 roku, Cesarz Henryk IV darował go wraz z wielkim terenem łowieckim biskupowi augsburskiemu, który pozostawił go w rękach kościoła aż do 1814 roku. Dopiero Napoleon przywrócił LECH ZURS AM ARLBERG do Królestwa Bawarii. Do roku 1895 tj. do momentu połączenia go drogą „ze światem”, miejscowość ta kompletnie izolowana była od świata. Rok 1906 przynosi światło w tunelu wraz z coraz bardziej popularnymi sportami zimowymi. Lata 1923/1924 to pełny rozwój zimowej turystyki. W 1937 roku pierwszy wyciąg narciarski w Austrii zbudowany był właśnie w LECH ZURS AM ARLBERG. II-ga wojna światowa załamuje ekonomię miasteczka ale rok 1949 przynosi mu ponowny rozkwit. Dziś, LECH ZURS AM ARLBERG, zamieszkuje 1500 osób i oferuje 8300 miejsc hotelowych. Rocznie przewija się tu ponad milion turystów, w tym 800 000 w zimie i ponad 200 000 latem. 

                                            Lech zurs Am Arlberg

LICHTENSTEIN. Księstwo Lichtenstein leżące na granicy Austrii, Niemiec i Szwajcarii początki swojego istnienia zaczyna około 1200 roku, kiedy to rodzina Schonburg kolonizuje miasteczko Lichtenstein budując tu w 1212 roku potężny zamek obronny. W 1593 roku, już 1150 mieszkańców żyje w tym mieście trudniąc się rzemiosłem i zakładając coraz to nowe Cechy Rzemieślników (zrzeszenia). Wojna trzydziestoletnia, okupacja szwedzka w 1639 roku, dżuma w 1681 roku, pożar, powódź i głód w 1771 roku to czarne karty w historii tego księstwa. W 1784 roku żyje tu ok. 2000 osób. Od tego czasu, księstwo rozkwita dochodząc w 1925 roku do ponad 12 000 mieszkańców.  Koniec II-ej wojny światowej przynosi eksmisję książąt Schonburg-Waldenburg z ich ponad 1000-letniego zamku, który przekształca się w dom spokojnej starości.   W roku 2000, zamek wraca do prawowitych właścicieli w osobie Księcia Alexandra Schonburg-Hartenstein’a.

                                             Lichtenstein

DAVOS (Szwajcaria) 700 lat temu, ta rolnicza wieś nigdy nie przypuszczałaby, że kiedyś stanie się stolicą ekonomicznych kongresów świata. Już jednak odkrycie przez dr Aleksandra Spenglera w 1848 roku, leczniczych właściwości jej klimatu na leczenie gruźlicy, zmieniło rolniczy charakter Davos. W 1868 roku powstaje Instytut Spengler-Holsboer. Wille, pensjonaty i sanatoria rosną tu od tego czasu jak grzyby po deszczu. Leczy się tu choroby systemu oddechowego i płuc.

 

ST. MORITZ (Szwajcaria). Z początkiem września 1864 roku, pionier szwajcarskiego hotelarstwa Johannes Badrutt, przekonywał swych 4-ch brytyjskich gości, że zima w St. Moritz jest piękniejsza od lata. Zaprosił ich na Boże Narodzenie na własny koszt i obiecał, że jeśli nie będą zadowoleni zwróci im koszty podróży. Goście przyjechali z całymi rodzinami, zostali do Świąt Wielkanocnych, zapłacili z cały pobyt a wróciwszy do Anglii byli najlepszymi ambasadorami szwajcarskiego St. Moritz. Od tamtych lat, St. Moritz stało się kolebką zimowych wakacji słynącą ze światowej klienteli z pierwszych stronic gazet. Wśród wielu prominentnych polityków, głów państw, gwiazd shaw biznesu, koronowanych głów, bywali tu Alfred Hitchcock, Brigitte Bardot, Charlie Chaplin, Henry Ford, Greta Garbo, Thomas Mann i rodzina Kennedy’ch.

                                            Strasburg stare miasto                           

                                 Strasburg - Parlament europejski

VAL D’ISERE (Francja). Dawno już temu, bo z początkiem XX wieku, istniała zapomniana w górach wieś o nazwie Val d’Isere. Jej mieszkańcy żyli w rytmie dwóch pór roku : zakopani pod śniegiem 8-mio miesięcznej zimy i krótkiego lata kiedy to zajmowali się rolnictwem, produkcją serów i haftowaniem koronek. To ciężkie i monotonne życie powodowało odpływ rdzennej ludności i powolny upadek wsi. Nadszedł jednak jej złoty wiek – okres wakacji zimowych… Val d’Isere umiało skorzystać z kilku sprzyjających czynników :  uznaniem go za najlepszy obszar narciarski dzięki długiemu okresowy pokrycia śniegiem (w 1939 roku), doskonałą ekspozycją stoków narciarskich, wybudowaniem drogi w 1937 roku łączącej go z Włochami i posiadaniem takich pasjonatów narciarstwa jak Charles Diebold czy małżeństwo Moufier. Zadanie nie było łatwe. Wieś pozbawiona bieżącej wody i elektryczności należało praktycznie „uzbroić” od początku. I tak, dopiero 1950 rok przyniósł prawdziwy rozkwit tej miejscowości a dawni rolnicy przekształcili się w hotelarzy i restauratorów. W latach 80-tych poprzedniego stulecia, mer Andre Deguoey intensyfikował rozwój Val d’Isere przewidując Olimpiadę Zimową, która ostatecznie miała tu miejsce w 1992 roku. Dziś, Val d’Isre to niewątpliwie międzynarodowe centrum zimowych sportów i całorocznego wypoczynku. 


Post Factum :

To był bardzo udany wyjazd. Oprócz założonego programu i wspaniałych pensjonatów, rozszerzyliśmy nasz plan i zobaczyli Strasburg i Luksemburg.

    Wracając do kraju zatrzymaliśmy się w małej alzackiej miejscowości, gdzie przypadkowo dowiedzieliśmy się o historii Aleksandra Puszkina, który zginął w pojedynku z tutejszym Francuzem w obronie honoru swojej żony. Oczywiście degustacjom alzackich win nie było końca a kilkanaście butelek tego dobrego trunku pojechało do Krakowa.

--------------------------------------------------------------------------------------------------

     W tym roku, nasze wyniki finansowe spodobały się bankowcom i otrzymaliśmy pozytywną decyzję kredytową na finansowanie budowy naszej własnej siedziby. Piękny projekt wykonał Michał Szymanowski a budowę powierzyliśmy firmom KPPD i Altex.

 

Komentarze